Sąd: Szpilman nie był policjantem w getcie. Autorka książki musi przeprosić
MW
29-07-2016 , ostatnia aktualizacja 29-07-2016 12:44
Sąd wydał wyrok w głośnym procesie, który rodzina Władysława Szpilmana wytoczyła Agacie Tuszyńskiej i Wydawnictwu Literackiemu. Chodziło o fragmenty biografii piosenkarki Wiery Gran, w których pojawiają się zarzuty, że słynny pianista miał być funkcjonariuszem w żydowskiej policji w warszawskim getcie.
Sąd Apelacyjny w Warszawie nakazała usunięcie kliku stron dotyczących rzekomej służby Szpilmana z ewentualnych kolejnych wydań tej książki. Sędziowie uwzględnili w dużej części apelację wdowy po zmarłym w 2000 roku Szpilmanie, Haliny Grzecznarowskiej-Szpilman, oraz ich syna Andrzeja od oddalającego ich pozew wyroku pierwszej instancji z 2013 roku.
W swej książce z 2010 roku Tuszyńska opisała skomplikowane losy piosenkarki Wiery Gran, która w czasie II wojny światowej występowała w warszawskim getcie w kawiarni „Sztuka”, gdzie grywał i Szpilman. W książce znalazły się słowa Gran (zmarłej w 2007 roku we Francji), że Szpilman był w getcie policjantem, który miał uczestniczyć w doprowadzaniu Żydów na Umschlagplatz. „Prawda przemawia za Władysławem Szpilmanem i będziemy bronili jego dobrego imienia z należnym mu szacunkiem na drodze prawnej aż do kompletnego wyjaśnienia sprawy” – mówił na początku procesu na łamach „Newsweeka” syn słynnego pianisty.
Innego zdania była autorka książki: „Uważam, że prawda jest po mojej stronie. Nie popełniłam żadnego przestępstwa, po prostu udokumentowałam historię Wiery Gran. Tragiczną historię kobiety, którą oskarżono o kolaborację z gestapo” – powiedziała „Newsweekowi” Agata Tuszyńska.
Sąd uznał, że pozwani mają za to przeprosić, gdyż narusza to ich prawo do dobrej pamięci po zmarłym. Jak mówiła sędzia Jolanta Pyźlak, samo powołanie się przez autorkę na cytaty Wiery Gran nie uchyla bezprawności jej działania, gdyż nie było potwierdzenia tego zarzutu, a Gran jako źródło była niewiarygodna, bo cierpiała na manię prześladowczą. Według sądu Tuszyńska w zbyt wąski sposób zdystansowała się w książce od tych słów Gran. Odbiór społeczny książki był taki, że był to poważny zarzut wobec Szpilmana - podkreśliła sędzia.
Do sądu apelacyjnego wraca cywilny proces wytoczony przez rodzinę Władysława Szpilmana za książkę o piosenkarce Wierze Gran, w której przytoczono jej opinię, jakoby słynny pianista w czasie wojny służył w żydowskiej policji w warszawskim getcie - orzekł Sąd Najwyższy.
W środę SN uwzględnił skargę kasacyjną wdowy po zmarłym w 2000 r. Szpilmanie Haliny Grzecznarowskiej-Szpilman oraz ich syna Andrzeja, którzy pozwali autorkę książki pt. "Oskarżona Wiera Gran" Agatę Tuszyńską oraz Wydawnictwo Literackie. Sądy dwóch instancji oddaliły ich pozew. Teraz SN zdecydował, że z powodów formalnych sprawa wraca do Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
"SA musi przesłuchać taśmy, których pani Tuszyńska do sprawy nie dołączyła; brak tego uniemożliwił SN kontrolę wyroku SA" - powiedział PAP pełnomocnik powodów mec. Maciej Lach. "Nie wiemy w jakim stanie psychicznym była pani Gran; nie chodzi tylko o to, co ona powie, ale jak ona to powie, w jakim kontekście i jakie były pytania" - dodał.
http://www.rp.pl/Dobra-osobiste/302109911-SN-proces-ws-slow-o-Szpilmanie-w-ksiazce-Oskarzona-Wiera-Gran-wraca-do-sadu-apelacyjnego.html#ap-1
Sąd jeszcze raz będzie musiał ocenić roszczenie rodziny pianisty Władysława Szpilmana o usunięcie fragmentów na jego temat z książki Agaty Tuszyńskiej. W środę Sąd Najwyższy nakazał powtórzyć proces w tej sprawie
http://wyborcza.pl/1,75478,19610220,sn-bedzie-ponowny-proces-o-ksiazke-ze-szpilmanem-w-tle.html?disableRedirects=true
http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/pozew-za-ksiazke-o-wierze-gran-w-sadzie-apelacyjnym,618114.html
13 Czerwca 2013 poinformowal nas p. Mecenas Prof. Jan Hegemann o decyzji wydawnictwa o calkowitym wycofaniu elektronicznego wydania ksiazki z rynku.
„Najpozniej od 15 Czerwca 2013 ten utwor w calosci nie powinien byc juz dostepny.“
Wzbudzajace we mnie odraze oswiadczenie Tuszynskiej wobec sadu w Hamburgu umieszczone jest ponizej. Teraz zadbam, by odpowiedziala finansowo za swoje czyny.
Najświeższe recenzje z USA dotyczące książki A. Tuszyńskiej o Wierze Gran.
http://cosmopolitanreview.com/vera-gran-the-accused/
„To niepokojąca książka. Nie dlatego, że opowiada wstrząsające opowieści, ale dlatego, że czyni to na próżno. Nie prezentuje nowych dowodow, nic nie rozwiązanuje, architekci tej tragedii - Niemcy - są w dużym stopniu nieobecni w opowiesci, a ich ofiary, teraz obsadzone w rolach oskarżonych i oskarżycieli, pozostaja uwiezione w diabelskim scenariuszu jako oprawcy. ... I w tym jest problem z książką. czy ofiary muszą być szczute przeciwko sobie? Musimy kontynuować ich upokorzenie? Zrobili to już hitlerowcy. Nie ma potrzeby organizowania widowiska ....“
2013 VOL. 5 NO. 2 / BOOKS by Irene Tomaszewski and Tecia Werbowski
"Tuszyńska wie, że w społeczeństwach totalitarnych, liczy sie oskarżenie, a nie dowód. Jednak ona bezczelnie oskarza Szpilmana.
Tuszyńska glosi: "Jesteśmy wszyscy kolaborantami." Równie winni, równie niewinni. Te bezsensowne tezy, sa reklamowane jako "medytacje o naturze kolaboracji."
Oskarżenia, zarówno te wykonane w imieniu Gran i te rzucone na nią przez jej wrogów, nabierają własnego życia, mieszaja niewinnych z winnymi. Oprócz niszczenia reputacji, staja sie karta w rękach partii politycznych w całej nacjonalistycznej Europie Wschodniej, które piszac na nowo historie twierdza, że nazizm i komunizm były równie złe, i że ludobójstwo popełnione przez jednych nie powinno być omawiane bez przypominania o zbrodniach drugich. "
(recenzent Theodore Rosengarten jest profesorem studiów Holokaustu w College of Charleston.)
Podejrzane
"Wiera Gran: Oskarżona," Agata Tuszyńska
James LASDUN
New York Times - Opublikowano: 03 maja 2013
Cytaty:
"biografia" jest nie do końca właściwym słowem na tą pozbawioną polotu próbę identyfikacji autorki z bohaterką
Bezsporne jest, że Gran, która zmarła w 2007 roku, uważała się za niewinną,
W czasie, gdy urodzona w Warszawie Tuszyńska ją spotkała, daremne wysiłki Gran, aby oczyścić swoje imię zrobiły z niej zgorzkniałą samotnicę. Gran miewała wybujałe urojenia, wygłaszała monologi w których się odciążała, aż do szalonych fantazji prześladowczych włącznie: "Oni śledzą mnie z każdej strony. W nocy przyszli do mojego domu, wchodzą przez okna lub wyłamują zamki. Obmacują wszystko. Ukradli moje zdjęcia, moje papiery, wszystko co chcą zabierają i niszczą. Oni narkotyzują mnie tak, że nie budzę się przed południem. . . . Filmują mnie 24 godziny na dobę. "
Niezależnie od tego, czy Gran była winna czy nie , atmosfera sprzyjająca oskarżeniom bezpośrednio po wojnie, skierowała się przeciwko niej.
W 1980 roku w drukowanym przez siebie pamiętniku próbowała przerzucić oskarżenia na Szpilmana,
Jak Tuszyńska potwierdza, nie ma nigdzie żadnych na to dowodów. Ze względu na bardzo intensywne zainteresowanie ściganiem kolaborantów z Niemcami w okresie powojennym, (co widać na przykładzie Gran), ten całkowity brak informacji i zeznań potwierdzających (oskarżenia wobec Szpilmana) sprawia, że jest mało prawdopodobne, aby mogły one być prawdziwe. O tym samym świadczy fakt, że Gran nic nie powiedziała o tym w swoim czasie, a czekała prawie 40 lat, by rzucić, lub wymyślić swoje rewelacyjne oskarżenia (odpalić bombę). Tak jak i jej liczne urojenia, zaburzenia pamięci i wręcz kłamstwa, wszystko jest udokumentowane przez Tuszyńską. Szpilman był namniej zagorzałym z oskarżycieli Gran, ale, jak się wydaje, jego sława dodała mu ogromnego symbolicznego znaczenia w jej oczach. Na ścianie w swoim mieszkaniu napisała czerwonym atramentem: "Pomocy! Klika Szpilmana i Polańskiego chce mnie zabić! Pomocy! "
Można by pomyśleć, że Tuszyńska powinna być więc ostrożna, i opatrzyć zarzuty dużymi "zastrzeżeniami". Ale ona wręcz przeciwnie; nie tylko te zarzuty popiera, ale rozdmuchuje je aż do maksimum.
Tok rozumowania Tuszyńskiej można ocenić jako zamazujący obraz, a zarazem przebiegle przeobrażający wątpliwości w "fakty": "Czy był członkiem policji z musu czy własnej woli? A jeśli tak jest, nie mam dowodu na to. Czy doszło do tego przed deportacją jego rodziny, czy po? Czy on uważał, że może kupić życie, czy tylko poczucie bezpieczeństwa? "
Cóż. Skandal się sprzedaje.
Ale taki jak ten niechlujny i oglupiałający produkt ani Verze Gran, ani historii nie służy.
James Lasdun - jego najnowsza książka to "Daj mi wszystko, co masz"
Boston Globe Richarda Eder 9.03.2013:
... Po zakończeniu wojny Gran został oskarżona o współpracę: nie tylko o wzbogacenie się, wykonując dla polskich nazistów, ale o zadawanie się z nimi ...
... Styl autorki może sprawiać trudności w czytaniu. Posiekana narracja, jaką kreuje autorka, z bocznymi wycieczkami i wybiegami i stwarzają wrażenie niespójności. Intencja jest godna podziwu, a nawet heroiczna, choć nie całkiem zwieńczona sukcesem ...
Christian Science Monitor przez Carlo Wolff 26 lutego 2013 r.:
... Wykopalisko archeologiczne Agaty Truszynskiej - Wiera Gran, to bardziej obsesja niż historia. Dowiemy się z niej tyle samo o Tuszyńskiej, co o Gran, a w końcu, nie jest to temat wystarczająco porywający by poświęcić mu tyle pracy. Ale zbyt często czytanie tej książki, odczuwa się jako ciężką pracę ...
... Ten portret zaciemnia więcej niż wyjaśnia ...
Kirkus wydanie: 01 stycznia 2013:
"Z ciągłych zmian w scenach (w książce) i poprzez mętny charakter zawartych w niej oskarżeń , książka jest trudna i niezrozumiała. ... Zbyt ograniczona dla szerszego grona czytelników ... "
Publishers weekly Aktualizacja: 17.12.2012:
"Proza Tuszyńskiej ...... nie znajduje jasnej linii prawdy"
Library Journal Review 01 lutego 2013:
"WYROK: Mimo zapewnień Tuszyńskiej, że miała nieograniczony dostęp do dokumentów osobistych GRAN i że zbadała wiele innych źródeł archiwalnych, nie ma referencji i źródeł do konkretnie przytaczanych cytatów. Ponadto, książka nie kieruje się standardową linearną narracją i często czyta się jak strumień świadomości, który nie tylko utrudnia jej lekturę, ale ogranicza jej użyteczność dla uczniów. Zalecane tylko dla specjalistów. "
Julia M. Klein Jewish Daily Forward 07 maja 2013
... W rezultacie, "Wiera Gran: Oskarżona" to niezbyt satysfakcjonująca książka.
... Gdy spotykamy Gran, cierpi na demencję.
... Wielu czytelników, ... powinno zawczasu zrezygnować.
Hanzeatycki Najwyższy Sad Krajowy Hamburg
Sprawa nr: 7 W 39/13 3240177/13 LG Hamburg
tlumaczenie przysiegle wyrokow ponizej.
Agata Tuszyńska (ur. 25 maja 1957 w Warszawie) – polska pisarka. Córka Bogdana Tuszyńskiego, reportera i dziennikarza i Haliny Przedborskiej, dziennikarki. Tuszynska ukończyła wydzial Wiedzy o Teatrze PWST w Warszawie.
Publikowala w latach 80-tych w periodykach kulturalnych.
Jej proby pisarskie poprzez odczuwana przez czytelnika monotonnosc, uplasowaly sie na pozycjach niszowych, nie osiagajac wiekszych grup czytelnikow.
Książke "Singer. Pejzaże pamięci", wydala w 1994 roku.
Kariera pisarska nabrala pewnych kolorow od momentu nawiazania kontaktu z Henrykiem Dasko, bliskim przyjacielem Adama Michnika z Gazety Wyborczej, ktora angazuje sie wydatnie w promowanie Agaty Tuszynskiej.
Wspomnienia Ireny Krzywickiej, pisarki i feministki, autorki "Wiadomości Literackich" i wieloletniej przyjaciółki Tadeusza Boya-Żeleńskiego Agata Tuszyńska spisywała w podparyskiej miejscowości, gdzie Krzywicka mieszkała od połowy lat 60 i wydala te wspomnienia po jej śmierci we wlasnej ksiazce pt. "Długie życie gorszycielki".
Wydana w marcu 2005 "Rodzinna historia lęku" to opowieść o losach jej przodków.
Agata Tuszynska pisze: „1 czerwca 1947 roku w parafii sw. Wincentego w Otwocku Halina Przedborska zostala ochrzczona“ (s.55)(s.61) “Przed matura wszystkie dziewczynki z klasy Haliny... przystapily do komunii. Wszystkie bez wyjatku“
Matka - Halina Przedborska po studiach podjela prace w opiniotworczym organie propagandowym partii rzadzacej (proradzieckich komunistow) - „Zyciu Warszawy“ i pozniej w „Dzienniku Ludowym“.
Halina Przedborska pracowala jako dziennikarka publikujac bez przerwy, takze po Marcu 1968, okresu najciezszego sterowanego przez rezim antysemityzmu, antyzydowskiej i antyizraelskiej nagonki, organizowanej przez partie rzadzaca w Polsce, wspomaganej mediami i gazetami z publikowanymi w nich antyzydowskimi tekstami, ktore mialy wzbudzic „sluszny gniew klasy robotniczej“ i zapewnic przyzwolenie dla wyrzucania Polakow pochodzenia zydowskiego z Polski.
Jak czytamy u Tuszynskiej (s.40) „Bogdana, mojego ojca ochrzczono 27 sierpnia 1932 roku w parafii sw. Jozefo w Lodzi.“
Ojciec - Bogdan Tuszynski, j(s. 16) z polskiej rodziny kolejarskiej dzialacz ZMP, w czerwonym krawacie udzielal sie na wiecach i zebraniach kolektywu partii „komunistycznej“ proradzieckiej. Pelni zapalu wraz z Matka Halina Przedborska po zebraniach aktywu partyjnego i wiecach dyskutowali i zajmowali sie tezami marksizmu i leninizmu.
Tuszynski podrozowal , jako zaufany „sprawozdawca radiowy“ wiele. „Zagraniczne wyjazdy w owych czasach, kiedy o paszport nalezalo sie kazdorazowo starac, stanowily wielki luksus“ (s.18) (luksus dostepny glownie dziennikarzom zaufanym, gdyz zwykli obywatele mogli sie o paszport tylko starac, ale go az do roku 1970 nie mieli szansy dostac - p.red.).
Tuszynski „w kazdej ankiecie personalnej podkreslal swoje robotnicze pochodzenie... informowal o przynaleznosci rodzicow do polskiej partii socjalistycznej... o czlonkostwie ojca w PZPR...“ (s.63) We wrzesniu 1953 Tuszynski pisze w podaniu: “Znajduje sie w pelni sil, by poswiecic wszystkie swoje umiejetnosci pracy zawodowej, aby na swoim odcinku pracy dolozyc cegielke do zbudowania socjalizmu w naszym kraju“.
W opinii z maja 1954 roku okreslono Tuszynskiego jako uczciwego politycznie, „oddanego nam (komunistom p.red) czlowieka“ (s.73)
Nazwisko Bogdan Tuszynski daje sie znalezc w IPN na tzw. liscie ubekow Wildsteina pod nr. IPN BU 002086/388
Tuszynska wychowywala sie w opisanej przez siebie atmosferze, o ktorej warto wspomniec w kontekscie istoty przekazywania wartosci z pokolenia na pokolenie („dobry lekarz - ze starej rodziny lekarskiej“, „ten adwokat - juz jego ojciec byl swietnym adwokatem“).
Agata Tuszynska opisuje nastawienie w domu rodzinnym do Zydow.
Na str. 23 wspomina Tuszynska: „ W domu slowo „Zyd“ slyszalam rzadko. Tylko z ust ojca i zawsze szyderczym tonem. Zydzi uosobiali w jego oczach nieokreslona, wszechobecna wine za wszystko, co nie szlo tak jak oczekiwal. Uwazal, ze sie panosza i odbieraja innym nalezne przywileje... ...Bylo nie do pomyslenia, aby mogli sie znalezc nie tylko w naszym domu, ale nawet w kregu znajomych“...
Tuszynska opisuje, gdy jako uczennica 2 klasy liceum (w 1973 roku - w wieku 16 lat p.red.) wysluchala, jak jej kolega „ rudy Arturek, wyglosil na lekcji wychowania obywatelskiego pochwalna mowe na temat Hitlera, ktory rozwiazal problem zydowski. Mowil, ze oczyscil Polske z „zydowskich parchow“, o co bezskutecznie starano sie przed wojna“...(s.29). Tuszynska nie wspomina, by poczula sie osobiscie tymi slowami dotknieta, badz oburzona.
Tuszynska pisze dalej: „W polowie lat szescdziesiatych moj ojciec zlapal wiatr w zagle......Ktos slyszal wiosna 1968 roku na korytarzu rozglosni radiowej, jak moj ojciec mowil „dobrze, ze (ZYDZI p.red.) wyjezdzaja“, a mowil glosno, za glosno. Ktos uslyszal jak mowil „nareszcie“. I ze pozbyc sie ich nie mozna, i ze najwyzsza pora. (ZYDZI p.red.) Dosc narobili zlego. Naszkodzili. Narzadzili sie i szarogesili“ (s.395)
Nalezy tu zapytac, na ile dorosly czlowiek moze odrzucic wpajane od dziecka przez 20 lat poglady i stac sie nagle zupelnie innym czlowiekiem? A na ile wlasnie to znane wszystkim przyslowie „niedaleko pada jablko od jabloni“ jest w tym przypadku trafne?
Zapis walki z chorobą Henryka Daski to „Ćwiczenia z utraty“, - książka Tuszyńskiej z 2007 roku. W ksiazce tej obserwuje ona umierajacego na chorobe nowotworowa mozgu Henryka Daske (syna Wladyslawa Daszkiewicza, osobistego sekretarza i szefa kancelarii stalinowskiego oprawcy - prezydenta Boleslawa Bieruta wspolodpowiedzialnego za morderstwa polityczne dokonane na antykomunistach i patriotach polskich).
Tuszynskiej udaje sie sensacyjnosc opisu umierania czlowieka, przelozyc na pewien sukces finansowy, bedacy wynikiem sprzedazy ksiazki, w szczegolnosci dzieki zainteresowaniu grupy odbiorcow karmionych codziennymi sensacjami przez media i poszukujacych specyficznej literatury faktu.
Szuka tu ona porownan (s.61) wlasnych impresji w obliczu smiertelnej choroby przyjaciela z odczuciami Zydow mordowanych w getcie przez oprawcow hitlerowskich.(!) Czytelnik zada sobie zapewne pytanie o granice dobrego smaku - czyzby rodzynek „shoah“ obliczony byl na zainteresowanie odbiorcow zagranicznych?
14 maja (s. 63) Tuszynska pisze: „H. duzo spi, na kodeinie robi dziwne rzeczy, w nocy wydostal sie z zakratowanego lozka, zbierali go z podlogi, rozbil pokrojona glowe, nic nie pamietal“....
W koncu Maja (str. 67) „Nic nie pamietasz. Rzadko wyplywales wtedy na powierzchnie rzeczywistosci“....
Juz kilka dni pozniej ( 1 czerwca) udaje sie Tuszynskiej zakonczyc konkubinat i doprowadzic do slubu z chorym na nowotwor mozgu Henrykiem Dasko - bogatym przedsiebiorca z Kanady.
Obawy Tuszynskiej, ze w ostatnim momencie cos zburzy jej plany opisala osobiscie na s.77: „panika, ze nie wstanie, ze pozno, ze zapasc... ...zastrzyk ze sterydow, podwojna dawka. Trzeba go natychmiast obudzic... ...chwila napiecia. trzeba zlozyc podpis, bez podpisu niewazne...“(!)
Uwazny czytelnik zadaje sobie oczywiste pytanie, na ile Henryk Dasko byl w pelni wladz umyslowych w dniu 1 czerwca zawierajac zwiazek malzenski w tym stadium terapii lekami.
Wkrotce Tuszynska zostanie zamozna wdowa.
Henryk Dasko pozostawil dwoch nastoletnich synow i zone z pierwszego malzenstwa, ktorych obecnosci w jego zyciu w swojej opowiesci Tuszynska jakby nie odnotowuje.
Najbardziej kontrowersyjna w jej dorobku okazała się książka „Oskarżona: Wiera Gran (Wydawnictwo Literackie, 2010)” - historia śpiewaczki z warszawskiego getta oskarżonej po wojnie o kolaborację z Niemcami. Opowieść wg autorki oparta na jej rozmowach z bohaterką, uzupełniona jej interpretacjami relacji świadków, dokumentami archiwalnymi, zeznaniami sądowymi i wlasnymi przemysleniami, i komentarzami autorki.
Tuszynska prezentuje zohydzony obraz starej Zydowki - Wiery Gran, wulgarnej, odrazajacej i prymitywnej w zachowaniu, sugerujac czytelnikowi, ze to wlasnie Wiera Gran jest reprezentantka elity kulturalnej polskich Zydow.
Ksiazka marginalizuje role Niemcow w holokauscie. Zbrodnie hitlerowskie, ktore maja byc przedmiotem przezyc Wiery Gran w czasie jej pobytu w getcie, sa zastapione przeniesieniem winy za jej zle samopoczucie i przytrafiajace sie jej nieszczescia na wspolwiezniow getta. Nasuwa to podejrzenie o probe zamiany rol ofiar i oprawcow. Zabieg dokonany zrecznie, a wzbudzajacy z pewnoscia szczegolna sympatie niemieckich czytelnikow i tych antysemickich.
Tuszynska probuje nakreslic obraz biednej, przesladowanej przez swoich rodakow - Zydow piosenkarki pochodzenia zydowskiego, ktorej kariera jakoby zalamala sie poprzez plotki. Naiwnie roztacza jednoczesnie obraz zupelnie przeciwny: Gran udalo sie zalatwic sobie recitall w Carnegie Hall w Nowym Jorku - co kazdemu utalentowanemu i zaslugujacemu na uwage artyscie otwieralo drzwi do kariery w USA. Niestety nikt nie mogl miec poza Wiera Gran i jej wystepem wplywu na to, ze nie ma zadnej pochlebnej recenzji z tego recitalu.
Wiera Gran wystepowala w poludniowej Ameryce, Polsce, Anglii no i Francji. Proba przekonania uwaznego czytelnika ksiazki, ze wszedzie tam przesladowal Gran pech i plotki, jest absurdalna. Malo ktora z polskich artystek estradowych miala tyle szans, by zaprezentowac sie swiatowej publicznosci. A jednak zadna z tych prob nie zostala odnotowana w prasie. Nie bylo dobrych krytyk, ktore pociagalyby za soba rozwoj kariery i dalsze wystepy.
Tuszynska obwinia Zydow w Izraelu, ze zmusili Wiere Gran oskarzeniami o kolaboracje z Niemcami w czasie wojny w Warszawie do opuszczenia Izraela. Enigmatyczny proces, ktory ponoc prowadzila Gran w Izraelu przeciwko oskarzycielom zakonczyl sie ponoc fiaskiem Gran i nie zostal dotad w zaden sposob udokumentowany. Sugestie, jakoby Zydzi izraelscy byli godni napietnowania so dzis, szczegolnie w Europie modne i nie sa niczym innym niz zamaskowanym i zakamuflowanym antysemityzmem.
Najwieksza sensacje zdaje sie wzbudzic klamliwe i pozbawione wszelkich rozsadnych podstaw,pomawianie o wszystkie niepowodzenia Wiery Gran, znanego na calym swiecie Wladyslawa Szpilmana, pianisty i kompozytora majacego na koncie blisko 500 piosenek, szereg utworow symfonicznych i ponad tysiac koncertow w najwiekszych salach koncertowych swiata, ktory swoje wspomnienia wojenne pt. „Pianista“ opublikowal pod wlasnym nazwiskiem od razu po wojnie, wobec ktorego nikt nigdy nie wysuwal zadnych zastrzezen co do jego postawy w czasie wojny. Tuszynska dokonuje oszczerczego ataku na Szpilmana dziesiec lat po jego smierci, dopiero po smierci wszystkich swiadkow (Marka Edelmana, Jerzego Lewinskiego i samej Wiery Gran) uzywajac jakoby wypowiedzi Wiery Gran (choc nie przedstawila publicznie dotad tasm z jej wlasnych rozmow z Gran, ktore musialyby udokumentowac napisane przez Tuszynska okrelenia Szpilmana mianem „genialny pianista, genialny gestapowiec“).
Tuszynska pomija szereg dokumentow spoczywajacych w Zydowskim Instytucie Historycznym. Pomija wypowiedzi niewygodne dla postawionych sobie tez. Nie probuje wprowadzic suplementu i poprawic nastepnych wydan ksiazki, chocby wprowadzajac do niej dokument ZIH, a upubliczniony w momencie prezentacji ksiazki - chodzi tu o opinie Ireny Sendlerowej, dzialaczki AK i Zegoty, wielkiej polskiej patriotki, ktora bohatersko uratowala 2500 zydowskich dzieci z getta przed smiercia, a ktora juz 1983 roku w oswiadczeniu dla Zydowskiego Instytutu Historycznego okreslila niewiarygodnosc Wiery Gran i opisala w oparciu o wiedze wlasna i archiwalne zrodla dokumentralne kolaboracyjna i zbrodnicza dzialalnosc Wiery Gran przeciwko ukrywajacym sie w Warszawie Zydom po likwidacji Getta Warszawskiego.
Dokumenty obciazajace Wiere Gran o zbrodnie najciezsze, a zbierane miesiacami przez Kontrwywiad AK uznaje Tuszynska za niewarte glebszej uwagi - co czytelnikowi nasuwa skojarzenie ze stosunkiem wladz komunistycznych w Polsce powojennej do AK i Akowcow - patriotow i antykomunistow. Nalezy zauwazyc, ze niektore srodowiska podwazaja wiarygodnosc i celowosc dzialan polskiego, antykomunistycznego i antyniemieckiego podziemia, probujac sugerowac, ze AK byla zgraja przestepcow. Pomija sie prowadzenie dzialan paramilitarnych, sledztw, zbieranie dokumentacji o zbrodniach i zdrajcach, przeprowadzanie postepowan wyjasniajacych, sadow i wykonywanie wyrokow smierci na zdrajcach Narodu Polskiego. Z powodow politycznych uznano AK i walczacych o wyzwolenie Polski jej czlonkow za ludzi godnych przesladowan. Scigano ich i mordowano w stalinowskich wiezieniach wpajajac Polakom przestepczosc dzialalnosci AK.
Pewne jest, ze ksiazka Tuszynskiej to kompilacja wykorzystanego przez nia fragmentu prywatnego i niepublicznego wywiadu Wiery Gran dla fundacji Spielberga, nagranego w 1996 roku, gdy Gran mylila badz przemilczala szereg faktow, wielokrotnie klamala i konfabulowala, (co nalezy wytlumaczyc m. in. daleko zaawansowana choroba Alzheimera, jak Wiera Gran sama przyznawala), polaczonego z fragmentami ksiazki Wiery Gran „Sztafeta Oszczercow“ z 1980 roku, dokumentami sadowymi, i notatkami wraz z raportami AK znanymi wczesniej dzieki wczesniejszym badaniom prof. Jacka Wilczura, z domieszka plotek i pomowien. Autorce nie udalo sie zaprezentowac ani w TV, ani w internecie, ani nawet przed sadem rejestracji dzwiekowej z jej „wieloletnich“ osobistych rozmow z Wiera Gran, ktore jakoby przeprowadzala na przeciagu lat 2003-2006, i ktore jakoby mialy byc zrodlem wielu obrazliwych wypowiedzi wobec Wladyslawa Szpilmana, co wzbudza watpliwosci co do pochodzenia tych oszczerstw i klamliwych twierdzen. Tuszynska dokonuje dziela szkalowania klamstwem Wladyslawa Szpilmana tez osobiscie.
Autorce udalo sie doprowadzic do przygotowania wydan w Niemczech (Suhrkamp-Insel Verlag, ktory wydal ksiazke Martina Walsera - Smierc dziennikarza, ktora zaslynela wprowadzeniem pojecia „maczugi oswiecimskiej“, ktora sie straszy Niemcow przypominajac im o ich zbrodniach.
Autorce udalo sie doprowadzic do wydania ksiazki w USA w wydawnictwie Knopf/Randomhouse/Bertelsmann
Nalezy przypomniec tu przeszlosc wydawnictwa Bertelsmann, ktore jak podaje m.in. BBC w czasie 2 Wojny Swiatowej czerpalo ogromne zyski z drukowania literatury antysemickiej i wykorzystywalo niewolnikow zydowskich.
http://news.bbc.co.uk/2/hi/business/2308415.stm
Proces Tuszynskiej w Polsce i Niemczech trwa.
Proces przeciwko wydawnictwu Suhrkamp w Niemczech zakonczyl sie opublikowanymi ponizej wyrokami.
Elektroniczna wersja ksiazki zostala przez wydawnictwo usunieta ze sprzedazy.
Wersja drukowana bedzie zaczerniona w kwestionowanych miejscach od dodrukow.
Proces w USA jest w przygotowaniu.
Wiecej o Wierze Gran
Zrodlo
Wikipedia
„Cwiczenia z Utraty“ Wydawnictwo literackie 2007
„Rodzinna Historia Leku“ Wydawnictwo Literackie 2005
„Oskarzona Wiera Gran“ 2012
Tlumaczenia oryginalnych dokumentow - oryginały do wgladu na str. www.wieragran.com
Ponizsze oswiadczenie pomija, ze p. Tuszynska mogla otrzymac pomoc procesowa od panstwa niemieckiego. Tlumaczenie o braku srodkow finansowych na prowadzenie procesu jest dla mnie malo zrozumiale.
Upadek i obnazenie klamstwa i oszczerstwa :